środa, 11 kwietnia 2018

PlayStation Pro i Xbox One X - czyli "pół generacja"

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać jak to jest z tymi tak zwanymi pół generacjami konsol. Trochę czytając też na ten temat w internecie nie dało się nie natknąć na ogromną krytykę graczy w tym kierunku. Jedni twierdzą, że to dobry pomysł, bo nie trzeba czekać na PlayStation 5, by mieć możliwość zakupu lepszego sprzętu. Drudzy mówią, że to tylko skok na kasę korporacji, bo po co ściągać pieniądze za kilka lat skoro można już za kilka miesięcy. Zdania są bardzo podzielone i chciałabym przyjrzeć się temu nieco bliżej.



Skąd wzięły się pół generacje? 

Ja uważam, że 8 generacja jest pierwszą generacją, która została podzielona na pół. Dlaczego? Już wyjaśniam. Sony chociażby po jakimś czasie od premiery nowej konsoli zawsze wychodziła jej mniejsza alternatywa. (PSOne, PS2 slim, PS3 Slim i Super Slim) Każda z tych wersji różniła się wizualnie, ale za to mało technicznie. W przypadku 8 generacji też przecież powstało PS4 Slim oraz mniejszy odpowiednik Xbox One S. Skąd w takim razie wersje premium na sklepowych półkach? Czym to jest spowodowane? No cóż żyjemy w XXI wieku i chyba każdy z nas może zauważyć, że postęp technologiczny przyśpiesza na naszych oczach coraz bardziej. Najlepiej to widać na telefonach komórkowych - jeszcze nie dawno najnowszym modelem był przykładowo Samsung Galaxy S6 a dziś już w sklepach S9 w sprzedaży. Między tymi modelami nie minęło dużo czasu.


Czy pół generacje to dobry pomysł czy skok na kasę? 

To trudne pytanie, ale myślę, że zależy dla kogo. W moim przypadku tak, ponieważ nigdy nie kupiłam zwykłej PS4 ani pierwszego Xboxa One. Ja ogólnie staram się nie kupować konsol zaraz po premierze z racji ceny. Raczej wyczekuje słodkich zniżek i promocji np. przed świętami. Z zakupem nowej konsoli czekałam tak długo aż usłyszałam zapowiedź o nowym modelu Pro. Chciałam mieć ten lepszy więc odpuściłam i po prostu poczekałam aż Pro wyjdzie. Z drugiej zaś strony mogą być osoby niezadowolone, ponieważ jeśli posiadanej konsoli nie udało się sprostać wymaganiom gracza to mogę tylko przypuszczać o wściekłości podwójnego wydawania pieniędzy. Nie przemawiają do mnie też argumenty typu "pół generacja to świetny pomysł, bo firmy mają kolejną szansę, aby poprawić ewentualne błędy poprzednich wersji (FAT i Slim). Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny lub pady to mogę się z tym zgodzić, ale inne błędy mogą być rozwiązane np. zwykłą aktualizacją systemu.
Oczywiście należy przyjrzeć się czy pół generacja jest skokiem na kasę korporacji. Odpowiedź jest prosta - zdecydowanie tak. Jesteśmy świadkami pewnego rodzaju wyścigu pomiędzy firmą Sony a Microsoft. Jest to uczciwa i pozytywna dla klientów walka, bo należy wiedzieć, że monopol nie jest korzystny dla konsumentów czyli nas graczy. Jest to powód dla, którego nie jestem w stanie zrozumieć osób, które upatrzą sobie daną firmę jednocześnie nienawidząc innej. Bije tutaj do odwiecznej wojny wśród graczy - Sony vs. Microsoft. Gdyby została tylko jedna firma na rynku to ona dyktowałaby warunki i wszystko byłoby drogie + zero zniżek. Dlatego trzeba to dobrze przemyśleć.

Oczywiście każdy może interpretować kwestię pół generacji różnie. Dla mnie to dobry pomysł, bo dokładając niewiele mogłam kupić konsolę o lepszych parametrach.

A co wy na ten temat sądzicie?

2 komentarze:

  1. Ostatnio głośne tzw półgeneracje to nie taki znowu nowy temat. Podobne praktyki były stosowane już w latach 90. Warto wspomnieć o Sega Mega CD, 64DD, rozszerzeniu pamięci do N64 czy licznych usprawnionych wersjach konsol przenośnych firmy Nintendo.

    Nowsze wersje konsol są mile widziane jeżeli poprawiają niedociągnięcia pierwotnego sprzętu. Nie wszystkie da się jednak wprowadzić aktualizacją. Warto spojrzeć na New 2DS XL, w którym poza mocniejszymi podzespołami, zmieniono i ulepszono ergonomię użytkowania zmieniając położenie kilku wejść i przycisków.

    A najważniejszym powodem "nowych" i "lepszych" wersji jest konieczność podtrzymania zainteresowania wśród graczy swoim sprzętem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, że już stosowano te praktyki, ale wydaje mi się, że nie miały one tak dużego znaczenia jak dziś. Ulepszenia są zawsze mile widziane, ale czy dla nich warto wydawać kolejne nie małe pieniądze?

      Usuń