środa, 16 maja 2018

Piracka karta pamięci - ciąg dalszy

Minęło już kilka dni od kiedy napisałam post o fałszerskiej karcie pamięci do konsoli PS1. Dużo w tej sprawie się przez te dni wydarzyło i chciałabym się w jakiś sposób z tym podzielić. Głównie robię to by osoba, którą spotka coś podobnego wiedziała jak postąpić w takiej sytuacji. Nie przedłużając...



Byłam oczywiście w tej sprawie na policji. Mogę tylko w skrócie powiedzieć, że po tej wizycie byłam niestety, ale tylko bardziej zbulwersowana niż wcześniej. Policja potraktowała mnie jak młodą debilkę. (i to dosłownie) Zachowanie policjanta było po prostu karygodne. Przykład? Jedno z pierwszych pytań brzmiało
 - Czy ma pani chłopaka?
 Odpowiedziałam podniesionym tonem - Słucham?! Co to w ogóle za pytanie?! Przecież to prywatne sprawy! Po co Pan pyta?
- Tak z ciekawości...

Myślałam, że w jednej chwili rozszarpię tego człowieka. Kompletnie mnie zignorował i powiedział, że nie będą zajmować się tą sprawą. Policjant nawet nie przyjął mojego zgłoszenia...

Następnego dnia napisałam do moderatora portalu Olx. Ten poradził mi bym skontaktowała się z producentem ( w tym przypadku z Sony) i opisała całą sprawę. Tak też uczyniłam.
Zadzwoniłam do działu obsługi klienta Sony PlayStation.

Tutaj reakcja na moje zgłoszenie była zupełnie inna. Konsultant poprosił mnie abym opowiedziała wszystko ze szczegółami i wyjaśnił mi to czego byłam pewna już wcześniej, że wykorzystywanie znaków towarowych na nielicencjonowanym produkcie jest poważnym przestępstwem. Bardzo podziękował za zgłoszenie i poprosił abym napisała e-mail do działu pomocy.
E-mail został wysłany i w tym momencie czekam na odpowiedź od Sony.

W związku z nabytym przeze mnie doświadczeniem i wiedzą ostatnich kilkunastu dni mogę tylko doradzić:
Jeśli przydarzy ci się coś podobnego nie idź na policję - serio. W przypadku produktów marki Sony takie sprawy należy zgłosić na ten e-mail: pomoc@pl.playstation.com 

Nie mam pojęcia jak cała sprawa się zakończy, ale wiem, że jeszcze długa droga do końca. Dlatego ostrzegam jeszcze raz - naprawdę trzeba bardzo uważać na takie podróbki i przede wszystkim nie można być obojętnym w takich sprawach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz