wtorek, 1 maja 2018

Rayman - retro

[Windows/ PS1/Jaguar/Saturn/Android/iOS/]
W czasach Playstation 1 nie trudno zgadnąć jaka gra była królem platformówek. Mam na myśli oczywiście kultowego Crasha Bandicoota od Naughty Dog. Jednak jeśli mam wytyczyć drugie miejsce to ode mnie otrzymuje je właśnie klasyczny Rayman z 1995 roku. Choć wymieniłam podstawowe platformy na których Rayman został wydany to musisz wiedzieć, że jest ich więcej, ale te informacje można bez problemu wyszukać w internecie. Swoją recenzję opieram na wersji na PS1.




Fabuła

Akcja gry ma miejsce w pięknej i kolorowej krainie na Rozdrożach Marzeń. Pewien artefakt nazwany Protoonem utrzymuje harmonię i spokój tego świata. Jednak pewnego dnia Pan Zło ukradł Protoon, a małe stworzonka o imieniu Elekrtuny zostają rozesłane i ukryte po całej krainie i zamknięte w klatkach. Równowaga świata zostaje zachwiana a w Rozdrożach Marzeń zaczynają pojawiać się mroczne potwory. Pewien tajemniczy Magik (który przypomina Raymana) prosi o pomoc naszego bohatera, który wyrusza uwolnić porwane Elektruny i odzyskać Protoon. W wykonaniu zadania pomaga nam również wróżka Betilla, która co kilka etapów daje Raymanowi nowe niezbędne zdolności.

Choć fabuła jest naprawdę prosta to w cały sukces i nostalgia wielu graczy skupia się na czymś innym. Rayman w chwili swojego debiutu był jedną z najładniejszych i najbardziej grywalnych produkcji i to wszystko pomimo przerażającego poziomu trudności. Pierwsza część Raymana była tak ukochana przez graczy, że dziś nowe części cyklu powracają do korzeni serii. Widać to po najnowszych odsłonach serii czyli Rayman Origins oraz Legends, które powróciły do korzeni i stały się nowymi platformówkami 2D.


Rayman do pokonania ma 6 światów. Niech nie zmyli nikogo atmosfera kolorowych i pociesznych pierwszych plansz. Jest to jeden wielki kamuflaż, który pełni rolę wyłącznie samouczka. Po ukończeniu pierwszego etapu i uśpieniu czujności poziom trudności zalicza ogromną przepaść. Aby przejść dany poziom należy odnaleźć w danym etapie 6 klatek z Elektrunami. Problem polega na tym, że przechodząc niektóre etapy za pierwszym razem nasze zadanie jest niemożliwe do wykonania do póki nasza towarzyszka wróżka Betilla nie podaruje nam potrzebnej zdolności. Jest to moja największa bolączka, bo po ukończeniu etapu gdy już zaczynałam się cieszyć, że udało mi się przejść ten koszmar okazało się, że i tak będę musiała do niego wrócić. 
Najtrudniejszym etapem dla mnie jest uciekanie przed rosnącym poziomem wody. Rayman niestety nie potrafi pływać i każdy kontakt z wodą oznacza natychmiastowy zgon. 

Twórcy zadbali również aby nie robiło się trudno. Na koniec poszczególnych etapów czekają na nas mini bossowie. Czasami również możemy spotkać naszego Magika, który pojawia się w intrze gry. Jeśli zapłacimy mu 10 Tingów to Magik odblokuje nam poziom bonusowy a za jego ukończenie otrzymujemy dodatkowe życie (które naprawdę może się przydać)
Ścieżka dźwiękowa jest bardzo delikatna a nawet ośmielę się powiedzieć, że na niektórych planszach relaksująca. Najśmieszniejsze jest to, że po 3 zgonach muzyka zaczyna tak drażnić, że nie raz miałam ochotę rzucić kontroler o podłogę. 

Rayman jest w 1995 roku i został wydany w czasach gdy zapis postępu rozgrywki nie był jeszcze tak oczywisty. Oczywiście PlayStation 1 oferował możliwe do kupienia osobno karty pamięci, ale w tamtych czasach nie były one jeszcze tak popularne. W związku z tym Rayman ma dwie opcje zapisu gry. Przez właśnie kartę pamięci lub przez wpisywanie kodu, który otrzymujemy przechodząc każdy etap. 

Wersja mobilna

Nie mogę również zapomnieć o jakiś czas temu wypuszczonej wersji mobilnej klasycznego Raymana. Cóż mogę powiedzieć? Zagrałam, spróbowałam, dałam szansę, ale nic poza tym. Nie mogę polecić wersji mobilnej osobom, które dobrze Raymana znają. Sterowanie przynajmniej dla mnie jest niewygodne i jak ja to nazywam "to nie jest to samo". Natomiast jeśli ktoś nie ma dostępu do innych wersji to dla samego poznania produkcji zachęcam, ale mimo wszystko żaden telefon nie zastąpi Raymana z PS1. 

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia w baśniowym świecie :)


Chociaż nigdy o to nie proszę to jeśli podoba ci się moja twórczość - udostępnij :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz