piątek, 16 lutego 2018

Air kontrol

Gdy gram w jakąś grę i widzę, że "coś poszło nie tak" prawdopodobnie z różnych powodów. Między innymi cięcia w budżecie czy zbyt krótki czas produkcyjny. W takich sytuacjach staram się znaleźć jednak to coś co mogłabym zaliczyć jako chociaż małą zaletę na otarcie łez. Przyznam się, że rzadko zdarza mi się nie znaleźć najmniejszego punktu w grze godnego uwagi. W przypadku Air Control jest jednak inaczej.

Air Control video game logo

Najgorsza gra na świecie?

W Air Control grałam już trochę czasu temu. Jednak pomijając fakt, że minęło już dość sporo czasu ja do dzisiaj cierpię katusze wspominając Air Control. Myślę, że można nazwać to już chyba fobią. W każdym razie mój niesmak pojawia się nie bez przyczyny. W Air Control można grać jako pilot, pasażer, stewardessa i mechanik. Jak dotąd nie ma nic w tym podejrzanego, bo rzeczywiście ciężko na pierwszy rzut oka określić tą grę. Ponadto są też 3 tryby gry: Realistic, Killjoy i Casual. No po prostu brzmi to jak najlepszy symulator lotów prawda? No nie! Przykro mi, ale tak nie jest.

Fabuła gry

Nie będę tu nic ukrywać zwłaszcza, że z fabuły nie zrozumiałam wiele z jednego powodu - ja nie byłam w stanie przejść tej gry! Ogólna fabuła wygląda mniej więcej tak: 3 liderów wielkich linii lotniczych spotkało się przy ognisku i zaczęła się wojna, a teraz jesteś stewardessą i przekaż niewidzialny kubek kawy pasażerowi z przodu samolotu. Napisałam samolotu? O nie nie nie przepraszam miałam na myśli cegły. Ponadto w grze pojawiają się zombie, krasnoludy co nie ma najmniejszego sensu. Co więcej gra w pewnym momencie zamienia się w Counter Strika i zaczynamy walczyć z terrorystami w samolocie z czego jeden ma moc lewitacji. Następnie zaczynamy grać jako mechanik, a w pewnym momencie sterujemy ciężarówką, a naszym zadaniem jest uderzyć nią w silnik samolotu. Co? Emmm a następnie magicznie pojawiamy się na jakieś wyspie, a potem znów jesteśmy w samolocie w którym siedzenia lewitują. Nagle pojawiamy się w kosmosie.....i może nie będę opowiadać dalej bo to bez ładu i składu. Uwierzcie mi jednak, że ten opis jak najbardziej oddaje "ducha" Air Control. Gra kończy się tym, że gramy we Flappy Bird samolotem. Tak i to koniec tego koszmaru.

O grze

Naprawdę ciężko jest znaleźć jakąkolwiek zaletę. Mam wrażenie, że autorom tak naprawdę w ogóle nie zależało by ich produkt był dobry w jakimkolwiek aspekcie. Można by powiedzieć, że gra została stworzona "dla beki" i pewnie też bym tak pomyślała gdyby nie fakt, że gra kosztowała mnie aż 25 zł na Steamie. Może to nie jest dużo, ale Air Control nie był warty nawet 1 grosza. Na szczęście na dzień dzisiejszy gra została usunięta. Jeśli ktoś dobrze poszuka to być może znajdzie gdzieś Air Control w odmętach internetu, ale ostrzegam nie wydawajcie żadnych pieniędzy bo nie są tego warte. Nie grajcie w tą grę, ale mówię poważnie nie grajcie w nią bo w przeciwnym razie dostaniecie fobii tak jak ja.

A jaka jest najgorsza gra jaką wspominacie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz