wtorek, 6 lutego 2018

Super Mario Bros - wspominki

Nie ma chyba w Polsce gracza, który nigdy nie słyszał o rosnącym i malejącym hydrauliku szukającego swojej księżniczki. Serio czy opisywanie fabuły Super Marii Bros ma jakikolwiek sens?

Zachowam się jednak profesjonalnie i opowiem o tej grze więcej. Jeśli czytaliście moje poprzednie posty to wiecie już że Pegasus nie jest moją konsolą dzieciństwa, ale mimo to mam do niej pewien sentyment.



Wracając do Mario - jedna z najlepszych gier kartridża 168 w 1 - chociaż oryginalnie Mario zostało wydane tylko na NES-a (Nintendo Entertaiment System). Jak już wspomniałam w grze wcielamy się w hydraulika, który przemierza poszczególne światy w poszukiwaniu księżniczki. Nasz Mario po drodze spotyka różnorakie przeszkody jak i wspomagacze takie jak:
 - grzybki powodujące, że Mario rośnie zyskując dodatkowy punkt zdrowia
 - złote monety jeśli uda nam się uzbierać 100 to otrzymujemy dodatkowe życie 
 - kwiatki, ale aby go zdobyć musimy mieć wcześniej zdobytego grzybka

Super Mario Bros. #6  Super Mario Bros. #5  Super Mario Bros. #13

Gdy pierwszy raz miałam przyjemność zagrać w Mario na Pegasusie byłam lekko zdezorientowana. Jak przeszłam świat 1-3 i zobaczyłam zamek smoka pomyślałam w pierwszej chwili że to koniec gry, ale gdy zobaczyłam, że to nie ta księżniczka odetchnęłam z ulgą :) To było na początku... Później mówiąc krótko zaczynało mnie to wkurzać. Przechodziłam świat drugi i trzeci, i czwarty, i piąty,  i nic. To było w pewnym momencie coś strasznie frustrującego. Przełom nastąpił gdy na planszy 1-2 odkryłam na końcu mapy warp zone! Oznaczało to, że nie musiałam już za każdym razem przechodzić każdy świat po kolei by wrócić do miejsca w którym zginęłam. W końcu jednak udało mi się odnaleźć księżniczkę w świecie 8-4, a płynąca z tego faktu satysfakcja była ogromna. Czasami zastanawia mnie co w grach retro jest tak fascynującego i dochodzę do wniosku, że ten poziom trudności i świadomość konsekwencji utraty wszystkich żyć ma w sobie coś magicznego. (nie zapomnę jak mi się ręce zaczęły pocić gdy byłam w świecie szóstym na ostatnim życiu - oczywiście przegrałam i całą grę musiałam zaczynać od początku) 

Super Mario Bros jest grą kultową, którą miło wspomina się do dziś. Mi najbardziej podoba się jej oryginalność, a zarazem prostota przekazu, która w latach 90 była charakterystyczna z powodu przechowywania gier na mało pojemnych kartridżach. Graficznie jak na lata 90 gra reprezentuje się naprawdę dobrze.  Jedyną wadą, o której mogę wspomnieć to tryb gry dwuosobowej. Nie ma żadnej możliwości aby móc zagrać w tym samym czasie - można tylko na zmianę. Drugi gracz po śmierci pierwszego rozpoczyna rozgrywkę jako młodszy brat Mario czyli Luigi.

A jak wyglądała wasza przygoda z Super Mario Bros? Kto jeszcze zgubił się w labiryncie w zamku Bowsera ?

4 komentarze:

  1. znam z opowieści i motywów
    w popkulturze - sama nigdy
    nie grałam, bo nie miałam
    kompa tylko multum książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej to polecam nadrobić - gra jest świetna :)

      Usuń
  2. Gra rewelacyjna, zwłaszcza uwzględniając rok wydania (1985). Nadal miło się wraca do tego tytułu. Polecam składankę Super Mario All Star na SNES'a która zawiera między innymi ładnie wykonany remake pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń