czwartek, 8 marca 2018

Spyro the Dragon - retro wspominki

Jedna z najbardziej kolorowych i rozpoznawalnych gier na pierwsze PlayStation obok samego Crasha Bandicoota. Jednak w przeciwieństwie do Crasha Spyro the Dragon to platformówka trójwymiarowa. Powinnam przyznać się, że cała trylogia Spyro na PlayStation to moje ulubione tytuły na tą konsolę. Choć na dzień dzisiejszy plotki mówią, że po sukcesie odnowionego Crasha może i przyjdzie pora na Spyro, ale jak na razie niewiele na ten temat wiadomo. W tym poście zajmę się pierwszą grą chociaż chciałabym napisać też w przyszłości o następnych częściach.




Fabularnie prezentuje się to tak: W wywiadzie smoki zaczynają śmiać się z orka o imieniu Gnasty Gnorc. Wściekły potwór postanawia się zemścić i uwięzić wszystkie smoki w kryształach. Spyro jest malutkim smoczkiem i dzięki temu udaje mu się uniknąć złego zaklęcia. Jako jedyny ocalałych naszym zadaniem jest uwolnienie smoczych przyjaciół z ich więzienia. Pomaga nam w tym zadaniu ważka o imieniu Sparks, która w grze pełni rolę wskaźnika punktów życia. Ponadto zbieramy rozproszone na całym świecie kolorowe diamenty, które są środkiem płatniczym. Spyro po drodze spotyka mnóstwo przeciwników, ale by ich pokonać potrafi ziać ogniem i szarżować. Dodam, że przejście gry na 100% odblokowuje ukryty poziom a wraz z jego ukończeniem dodatkowe zakończenie.
Wydaje mi się, że Spyro to gra skierowana głównie do młodszych graczy. Nie mogę jednak pominąć faktu o dość wysokim poziomie trudności. Serio - chociaż wiadomo Crash był o wiele wiele trudniejszy, to jak przechodziłam grę Spyro the Dragon pierwszy raz (na PS3) to nie było to dla mnie takie łatwe jak się spodziewałam.  Natomiast kolorowa i naprawdę piękna jak na 1998 rok oprawa wizualna robi na mnie ogromne wrażenie. Nie mogę także zapomnieć o różnorodności charakterystycznej dla Spyro. Wszelakie zadania do wykonania, zagadki logiczne no i różne światy oczywiście sprawiają, że nie można się przy tej grze nudzić.
Liczę, że w przyszłości odświeżona wersja całej trylogii pojawi się na PS4.
A jak wy wspominacie małego fioletowego przyjaciela?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz